OTTD #19

poniedziałek, 19 czerwca 2017
"Szanuj siebie na tyle by odejść od wszystkiego co Ci nie służy, co Cię nie rozwija i nie daję prawdziwego szczęścia" - ten cytat przeczytałyście już pewnie wcześniej, który jest pod moim logo. Wiele z Nas tkwi w związku, który Nam nie odpowiada, wykonuję zawód, który nie jest Naszym spełnieniem marzeń, lub po prostu nie jest w pełni szczęśliwy. Dlaczego?

Otóż niestety, prawie każda z polek ma za małe poczucie wartości. Na pewno, któraś z Was oglądała film lub serial gdzie facet zdradza żonę bądź ją bije. Wasza reakcja? "Nie rozumiem, czemu ona po prostu od niego nie odejdzie, ale głupia". Niestety, my robimy to samo. Niektóre z kobiet są własnie w takich związkach, gdzie są źle traktowane, nie szanowane, zdradzane i okłamywane notorycznie. I robią dokładnie to, co wspomniane przed chwilą bohaterki, a dlaczego?

Po pierwsze, dlatego, że nie wierzą w siebie. Myślą, że nie dadzą sobie rady bez mężczyzny obok, bo są za słabe. Na swoje życzenie wybierają bycie nieszczęśliwą.. I nie potrafię już wytłumaczyć dlaczego. Mamy jedno życie i na pewno każdy z Nas chce przeżyć je jak najlepiej. Więc po co tkwić w czymś co nie daje Nam w pełni prawdziwego szczęścia? Nie wyobrażam sobie być w zawodzie którego nie lubię, i każdego dnia iść do pracy z myślą "Jak ja tej pracy nie cierpię". Owszem, nie każdemu w życiu się udaję, i nie zawsze mamy okazję połączyć pasję z pracą. Ale czemu nie spróbować? Każdy z Nas ma w głowie zakodowaną myśl "Nie uda mi się", która często nie potrzebnie daje się we znaki. Nawet nie próbujemy sięgnąć po swoje marzenia, bo od razu zakładamy, że nie damy rady. I co wtedy robimy? Odpuszczamy.
Chcąc iść na filologię fińską na którą w tym roku się nie dostałam, muszę poprawić maturę. Z angielskiego nie jestem ekspertem i nigdy nie byłam. Umiem dogadać się z ludźmi ale na pewno nie jest to w pełni gramatycznie i zaawansowane słownictwo, co jest priorytetem na maturze. Ale czy jeśli spróbuję poprawić maturę i mi nie wyjdzie to coś stracę? NIE. A jeszcze żeby tego było mało pójdę na komisję rekrutacyjną, prosić o przyjęcie. Może się uda, może nie, a jeśli? To na pewno wielka satysfakcja i uczucie nie do opisania! ;)

Po drugie bardziej zależy Nam na szczęściu innych niż na Naszym. Często jest tak, że robimy coś wbrew sobie pod wpływem innych ludzi. Np. Dlaczego miałabym iść na prawo, skoro to mnie w ogóle nie interesuje i moim marzeniem jest filologia fińska? To ja przez około 6 lat będę chodzić na wykłady uczyć się z danego przedmiotu, a później pracować w tym zawodzie. W poprzednim poście opisałam Wam swoją historię z kolorowymi włosami. Wiedziałam, że będę się wyróżniać, co za tym idzie, będę wytykana palcami. I tak było. Ale czy to znaczy, że byłam z tego powodu nieszczęśliwa? Nie, a wręcz przeciwnie. Byłam szczęśliwa, że zrobiłam to co chciałam nie patrząc na innych ludzi. Każdy ma prawo do tego, by walczyć o swoje marzenia a zarazem szczęście. Żyjemy dla siebie, nie dla innych.

Po trzecie mamy za niską samoocenę ( i niestety ten powód występuję bardzo często). Żadna z Nas nie jest idealna. Jedna z Nas będzie miała piękny malutki nosek bez figury 90x60x90, a druga będzie miała garbaty nos z idealnymi pośladkami. Warto pamiętać, że nadejdzie czas, kiedy dla kogoś tym ideałem będziemy, pokocha Nasze wady jak i zalety, charakter i wygląd. Nie ma sensu stać przed lustrem i wytykać swoje niedoskonałości. Spójrzcie w lustro i pomyślcie co jest w Was piękne! Jak dla mnie każda niedoskonałość, np. odstające uszy (jakie ja posiadam ;p), dodaje Nam uroku. To właśnie dzięki nim jesteśmy wyjątkowi. Grunt to pokochać swoje "minusy" i ich się nie wstydzić.

Związek, praca, to tylko przykłady, które mają miejsce w życiu. Każde spełnione marzenie sprawia, że jesteśmy bardziej szczęśliwi, więc je spełniajmy! Stawiajmy sobie coraz to nowe cele. Moim celem jest pojechanie na Portoryko do San Juan. Przez cały rok odkładam pieniądze i wiem, że zależy to tylko i wyłącznie ode mnie. Myślę, że za jakiś czas pojawi się post z tej wycieczki i udowodnię Wam, że każde marzenie jest do spełnienia. Mam nadzieję, że każda z Was po przeczytaniu tego wpisu zrobi coś ku swojemu szczęściu!
Ps.: Pamiętajcie by przy pierwszej przeszkodzie czy jednej nieudanej próbie się nie zrażać! Jeśli Nam naprawdę na czymś zależy i będziemy uparcie do tego dążyć to na pewno osiągniemy wymarzony cel! Wasze szczęście jest w Waszych rękach! 💗 Buziaki ! ;*



OkularyKingefashionshop
Koszula - Zara
Jeansy - Tally Weijl
Trampki - Renee





2 komentarze

  1. Jesteś pierwszą osobą, którą znam i, która chce pójść na filologię fińską:D Bardzo ładne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodnie są błędne <3 Cała stylizacja mi się bardzo podoba :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń